Każdy wie, że sport to zdrowie. Słyszymy to przecież od dziecka, niemal od pierwszej lekcji wf-u. Jednak podejmując próbę trenowania jakiejkolwiek dyscypliny, trzeba zdawać sobie sprawę z ryzyka wynikającego ze sportu. Czasem pojawiają się urazy – uporczywy ból kolana, mniejszy zakres ruchu barku czy szyi… To tylko kilka przykładów tego, co może się stać. Właśnie – może, ale nie musi. Jak uniknąć urazu w sporcie i nie doprowadzić do długotrwałej kontuzji?
Często te dwa pojęcia używane są naprzemiennie. Jedno i drugie wpisane są jako naturalne sportowe ryzyka i trzeba się z nimi liczyć, jednak co do zasady, urazom można zapobiegać, by kontuzji nie trzeba było później leczyć. O co chodzi?
Kontuzja sportowa to taki poziom obrażenia, który uniemożliwia czasowo lub trwale podejmowanie treningów z danej dyscypliny. Aby więc nie mieć przerwy w rozwoju sylwetki czy swoich umiejętności, musisz dokładnie wiedzieć, jak unikać urazów.
Wypadek w sporcie to nic nowego. Może wynikać z naprawdę sporej ilości czynników. Ból kolana po bieganiu najczęściej rodzi się z powodu braków w przygotowaniu technicznym, ból pleców po treningu siłowym często wiąże się z przetrenowaniem. To nie są stałe zasady, bo przyczyną różnego rodzaju wypadków mogą być też przemęczenie, powrót do treningów po przerwie czy wady sprzętu. Nietrudno zauważyć, że są czynniki kilku rodzajów: od psychologicznych, przez fizyczne, aż po losowe i zewnętrzne. Nie wszystkie zależą od trenującego i właśnie tak należałoby je pogrupować, by maksymalnie zmniejszyć ryzyko urazu podczas ćwiczeń.
Oczywiście, najczęściej przyczyny urazu sportowego się kumulują – w sytuacji, gdy twoją głowę zaprzątają problemy z pracy, możesz nie zauważyć, że wykonujesz ćwiczenia na błędnie ustawionym rowerku. Może też ci się wydawać, że jeszcze większe tempo na bieżni to doskonały pomysł, by pozbyć się szybko złej energii nagromadzonej w głowie przez cały dzień. Jeśli trener na czas cię nie powstrzyma, możesz być pewny, że najpóźniej w kolejnej dobie zacznie dokuczać ci ból pod kolanem. O ile na podejście pracownika siłowni nie masz większego wpływu, o tyle to, co przynosisz na trening w swojej głowie – jest od ciebie w pełni zależne. Masz również wpływ na swoją startową rutynę, dzięki której części czynników zewnętrznych będziesz się spodziewał.
Zacznijmy od końca, czyli od czynników niezależnych od trenującego. Co możesz zrobić, by twój trening był bezpieczny?
Czynniki zależne od trenującego to indywidualna sprawa. Każdy z nas może z powyższej listy wybrać to, co jest jego problemem i z tym walczyć – my podpowiadamy, jak to robić skutecznie.
Co to znaczy? Pamiętaj, że:
Realizowanie tych kroków jest zależne tylko i wyłącznie od ciebie. Absolutnie nikt nie ma wpływu na to, czy będziesz dbał o swoje ciało każdego dnia. Są jednak osoby, które mogą ci w tym pomóc. Nie wahaj się udać do dietetyka, który ułoży dla ciebie właściwą dietę czy do trenera, który rozpisze odpowiedni plan. To znacznie ułatwia codzienną organizację, często oznacza również finansową oszczędność (na zakupach z dokładną listą!), a na pewno pomoże uniknąć urazu.
Ciało to jedno – pozostaje jeszcze głowa. Psychika w sporcie ma ogromne znaczenie, dlatego tak ważne jest, by szybko zauważyć wszelkie problemy i szukać sposobu na ich rozwiązanie. Być może wiesz już, że codzienny pośpiech wpływa na ciebie negatywnie i nie do końca umiesz poradzić sobie ze stresem? Kiepsko idzie ci koncentrowanie się na działaniu i niezbyt realnie oceniasz własne możliwości? Nie bój się pójść do specjalisty, który pozwoli ci lepiej zrozumieć twój problem.
Samo pójście do psychoterapeuty i poproszenie lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie na badania poziomu hormonów to jeszcze nie wszystko. Musisz być gotowy na współpracę z nimi, by zobaczyć długofalową zmianę. Pamiętaj, że niezwykle ważny jest prawidłowy wybór specjalisty – musi nie tylko cieszyć się społecznym uznaniem, ale przede wszystkim wzbudzać twoje zaufanie.
Sport to zdrowie – nikt tego nie podważa. Ważne jest jednak to, by każde ćwiczenie wykonywać świadomie, a poza treningiem pamiętać też o prawidłowej diecie i zachowaniu tzw. higieny umysłu. Gwarantujemy, że w niedługim czasie ilość urazów zbliży się do zera, a ty będziesz mógł zapomnieć, czym jest maść na ból czy opaska na kolano.