Kult kulturystyki. 7 osób, które zainspirują i zmotywują Cię do cięższych treningów!

Kult ciała jest jednym z elementów nieodłącznie związanych z kulturą europejską już od czasów starożytnych. Nic więc dziwnego, że kulturystyka jako dyscyplina sportowa rozwija się coraz prężniej; a od lat 40. zeszłego wieku pojawiało się wielu zawodników, którzy zasłużyliby obecnie na miano „legendy”.

 

Zainteresowanie kulturystyką wzrasta równolegle do mody na zdrowy styl życia i treningi, a co za tym idzie pracą nad własnym ciałem. Sylwetki wypracowywane przez zawodowych sportowców budzą podziw wśród większości społeczeństwa. Szczególną inspiracją są osoby, które bez wątpienia zasłużyły już na miano legend światowej kulturystyki. Wymiary mistrzów stanowią jedną z podstawowych miar dla porównywania osiąganych efektów przez stałych bywalców siłowni. To od nich uczą się układania treningów oraz ćwiczeń, które będą najbardziej skuteczne. Poniżej przedstawiamy siedmiu najbardziej znanych na świecie uczestników konkursów sylwetkowych.

Mówiąc o rozwoju dyscypliny, jaką jest kulturystyka, nie sposób pominąć jej prekursora…

 

Eugene Sandowa, żyjącego na przełomie XIX i XX wieku. Jego zachwyt rozwojem sylwetki i muskulatury powstał na skutek wycieczki do Rzymu, na którą zabrał go ojciec. Wówczas młody jeszcze Eugene miał okazję by podziwiać piękno ciała obecne na rzeźbach i malowidłach. Od tamtej pory zajął się ucieleśnieniem marzenia o silnej, muskularnej sylwetce. Poszukiwał najlepszego sposobu na trening swojego ciała, aż doszedł do wniosku, iż dla uzyskania jak najlepszych efektów konieczne jest zwiększanie ciężarów wykorzystywanych w treningu (dzisiejsza forma progresywna). Organizowane przez niego pokazy podnoszenia ciężarów gromadziły rzesze ludzi, choć ich kształt odbiegał od charakteru obecnych, bez wątpienia wniosły one dużo do rozwoju samej kulturystyki.

 

Ogromne znaczenie miała również postać Stevea Michalika. Gdyby zadać pytanie o wzór sylwetki, do której dążą, wielu kulturystów podałoby właśnie jego nazwisko. Sportowiec budził wiele kontrowersji między innymi ze względu na fakt korzystania ze sterydów, bez których nie byłby w stanie osiągnąć tak spektakularnych efektów. Jego miłość do treningów rozpoczęła się od pragnienia by przypominać wyglądem amerykańskiego superbohatera Kapitana Amerykę. Dlatego też treningi rozpoczął w wieku zaledwie dwunastu lat. Już jako nastolatek wygrywał zawody. Zasłynął między innymi z tego, że w jednej serii potrafił wykonać ponoć nawet 50 – 80 powtórzeń.

 

Natomiast dzięki wykonywanym treningom zasłynął Arnold Schwarzenedger. Jedną z jego ulubionych stacji było wyciskanie sztangielek w siadzie z wykorzystaniem rotacji ramion – od imienia kulturysty ćwiczenie nazwano “arnoldkami”. Mężczyzna wielokrotnie zdobywał nagrody w prestiżowych konkursach takich jak Mr. World, Mr. Universe, Mr. International, Mr. Europe. Siedmiokrotnie został odznaczony tytułem Mr. Olimpia. Ze względu na osiągnięte przez niego wymiary umieszczono go w czołówce światowych kulturystów (wzrost 188 cm, waga 115 kg, obwód bicepsa 56 cm, obwód klatki piersiowej 155 cm, obwód w pasie 86 cm). Co ciekawe, nawet w wieku 70 lat nie rezygnuje z wysiłku fizycznego, trenując kilka razy w tygodniu.

 

Gdy już wspomnieliśmy o „największych” kulturystach nie sposób pominąć tego najsilniejszego. Greg Kovacs bez najmniejszych wątpliwości nie spotkał równego sobie rywala w historii całej dotychczasowej kulturystyki. Mężczyzna był ewenementem również ze względu na sposób ukształtowania jego sylwetki. Dla tych, którzy na co dzień zajmują się zawodami siłowymi w wadze super ciężkiej charakterystyczne jest między innymi znaczna ilość tkanki tłuszczowej obok mięśniowej. Greg natomiast był znakomicie wyrzeźbiony, a jego mięśnie osiągały naprawdę imponujące rozmiary. Jako jeden z nielicznych (jeżeli nie jedyny) mógł pochwalić się podniesieniem niemalże tony w wyciskaniu nogami przy aż 20 powtórzeniach, czy wykonanie 15 przysiadów ze sztangą o obciążeniu 350 kg.

 

Flex Wheeler jest jednym ze sportowców, którzy rozpoczęli pracę nad sobą inspirowani postaciami widzianymi
w magazynach poświęconych kulturystyce. Początkowo skupiał się wyłącznie na dolnych partiach ciała, chcąc dołączyć do drużyny footballu amerykańskiego.
Z czasem rozpoczął intensywną i równomierną pracę nad całym swoim ciałem. Zdobywał kolejne medale w zawodach kulturystycznych, udowadniając tym samym, że jest jednym z najlepszych. Przylgnął do niego pseudonim Sułtana Symetrii, który miał dodatkowo podkreślić walory estetyczne zbudowanej masy mięśniowej.

 

Kolejnym kulturystą, którego bez wątpienia nie trzeba długo przedstawiać jest Joe Weider. Sportowiec bardzo wiele zawdzięczał swojej umięśnionej sylwetce, ale jeszcze więcej wytężonej pracy, podejmowanej w różnych obszarach. Swój pierwszy magazyn opublikował jeszcze jako nastolatek  – dzisiaj ukazuje się jako „Muscle & Fitness”. W dorosłym życiu utworzył kolejne (oczywiście w tematyce kulturystyki i fitnessu): Flex, Men’s Fitness i Shape. Weider był inicjatorem jednego z największych konkursów sylwetkowych na świecie – Mr. Olimpia oraz założycielem federacji kulturystyki IFBB.  Dzięki niemu powstało wiele ćwiczeń, zawartych między innymi w Weider System of Bodybuilding.

 

Paul Dillet idealnie wpasowuje się jako siódma z największych światowych legend sportów sylwetkowych.
Określić można go jako najbardziej charakterystycznego kulturystę lat 90. Podczas przygotowań do zawodów mężczyzna bardzo dużo zawdzięczał swojej genetyce – był bardzo wysoki, ale mimo to wyglądał bardzo masywnie. Ze względu na ramiona, które osiągały naprawdę ogromne wymiary przyrównywany był do Jumbo Jet’a. W pamięci pozostaje również bardzo ciekawy układ naczyń krwionośnych, uwidaczniających się podczas napinania mięśni. Mówi się o tym, że w spontanicznych chwilach wyglądał najlepiej (pozycje pozowane nie wychodziły mu najlepiej).

 

Powyżej przywołaliśmy sylwetki siedmiu najbardziej „zasłużonych” kulturystów w historii tej dyscypliny. Dzięki ich osiągnięciom inspirowali się kolejni zawodnicy, ale także amatorzy, którzy większą wagę przywiązują obecnie do swojej sylwetki. Niektórzy z nich kojarzą się nam nawet ze specjalnymi planami treningowymi czy ćwiczeniami, dzięki którym zasłynęli. Warto pamiętać jednak o tym, że wysiłek towarzyszył im przez wiele lat życia i trening „w ich stylu” nie będzie odpowiedni dla początkujących.

 

Zobacz również