Ostatni posiłek najlepiej spożyć na 2-3 godziny przed snem, dzięki temu Twój organizm zdąży go przetrawić oraz właściwie rozdysponować dostarczone składniki. Kluczowe znaczenie mają również poszczególne produkty – to co zjesz wieczorem, wpłynie na to czy się wyśpisz oraz jakie będziesz miał\a samopoczucie kolejnego dnia.
Większość problemów ze snem wynika z nieprawidłowego podejścia do kolacji – jej unikania lub przejadania się. Zadbaj o to, aby poukładać pozostałe posiłki w ciągu dnia w ten sposób, aby ostatni z nich był jedynie dopełnieniem, lekką przekąską. Warto zwrócić również uwagę na składniki, z których zostanie skomponowany. Unikaj tych, wymienionych poniżej, aby cieszyć się spokojnym snem.
Czerwone mięso– mimo, iż jest doskonałym źródłem żelaza i białka, nie sprawdzi się w roli kolacji. Zawiera znaczne ilości tłuszczy, a przez to jest ciężkostrawne. O wiele lepiej komponować je z warzywami na obiad. Wówczas, oprócz cennych składników odżywczych, zapewni uczucie sytości, a ty przestaniesz podjadać między posiłkami. Niestety – burgery też odpadają! 😉
Makarony z białej mąki – dania z ich wykorzystaniem są łatwe i szybko możesz je przygotować, dlatego wiele osób włącza je właśnie do ostatniego posiłku. Są również bardzo sycące. Główny problem stanowi jednak ich wysoka zawartość cukrów – nadmiar energii nie zostanie wykorzystany, a zatem duże prawdopodobieństwo, że zostanie przekształcony w tkankę tłuszczową. Makarony często łączy się z innymi dodatkami, takimi jak tłuste sery czy sosy, które nie należą do lekkostrawnych.
Czekolada – mimo, iż najlepiej smakuje wieczorem, w towarzystwie dobrego filmu jej spożywanie przed snem nie należy do najlepszych pomysłów. Czekolada zawiera w swoim składzie tyraminę, która umożliwia wydzielanie adrenaliny. Zwiększone stężenie tyraminy we krwi prowadzi do wzrostu ciśnienia oraz ogólne pobudzenie organizmu. Wspomnieć należałoby również o pustych kaloriach i cukrach, dostarczanych ze słodkim przysmakiem.
Alkohol– mówi się o tym, że lampka wina przed snem ułatwia zasypianie. W praktyce, być może rzeczywiście pozwala szybciej zasnąć, jednak wpływa na niższą jakość snu. Po alkoholu jego pierwsza faza może być nawet bardzo głęboka, natomiast druga jest znacznie płytsza. Brak równowagi między nimi prowadzi do ogólnego podenerwowania i osłabienia kolejnego dnia. Dodatkowo napoje alkoholowe są bardzo kaloryczne przy znikomej wartości odżywczej. Najlepiej zrezygnować z nich w ogóle – jeżeli nie, to co najmniej z ich picia przed snem.
Jogurty owocowe– o ile chudy nabiał przed snem to dobry wybór, o tyle wszystko co „owocowe” zawiera masę cukru. Pomijając już fakt, że cukru trzeba unikać przez cały dzień, to wieczorna dawka „białej śmierci” może doprowadzić do problemów ze snem i zaburzyć metabolizm. A to już prosta i krótka droga do otyłości.
