Po co właściwie przychodzić do klubu, jeśli pompki i przysiady można robić w domu? Ostatni rok nauczył nas (czy aby na pewno?), jak żyć bez dawnych nawyków treningowych. Aby pomóc w nadążeniu i przystosowaniu się do nowych realiów, otwieraliśmy dla naszych klubowiczów wypożyczalnię sprzętu, żeby w zaciszu własnych domów mogli wykonywać ulubione ćwiczenia. Czy to się udało? Cóż… częściowo.
Krzesła nie zastąpią ławeczki, drążek w futrynie ogranicza zakres ruchów, a domownicy niekoniecznie mają siłę i chęci do tego, by umieścić sztangę na karku domo(!)rosłego kulturysty.
Jako klub fitness powinniśmy teraz napisać, że w domu to nie trening i ABSOLUTNIE nic nie osiągniesz ćwicząc we własnych czterech ścianach. Ale nie zrobimy tego – traktujemy poważnie naszych czytelników. Oczywiście, że w domu można zrobić wspaniały trening kalisteniczny albo nawet z obciążeniem – hantelki i kettle się kłaniają. Powody, dla których większość osób decyduje się na trening w klubie są zgoła inne:
Niestety takie są fakty. Najbardziej złożone ćwiczenia – te które dają najszybsze i najlepsze rezultaty – można robić w domu pod warunkiem, że masz sporo miejsca i sporo funduszy na sprzęt. Dziś trochę o nich napiszemy, ale żeby nie być posądzonymi o manipulację – pokażemy ćwiczenia alternatywne, które można robić w domu. Czy będą równie skuteczne? Cóż… :). Pomijamy kwestię ćwiczeń izolowanych, które robi się na specjalistycznych maszynach – to byłoby nieuczciwe.
Przysiady, to bezsprzecznie król, królowa i paź wśród ćwiczeń na “dolne partie ciała”. Jeżeli chcesz je robić z obciążeniem – robi się problem. Potrzebujesz mega stabilnych stojaków, sztangi, obciążenia, maty (żeby nie zniszczyć podłogi) i duuużo miejsca (nie tylko do trenowania, ale też do przechowania całego tego sprzętu). Nie będziemy tu robić szczegółowego kosztorysu, ale sama sztanga, którą machasz na siłowni, to koszt ponad 700 zł.
Domowy zamiennik? Jasne – przysiady z niewielkim (powiedzmy do 40kg – więcej trudno jest utrzymać) obciążeniem w postaci kettli lub hantli. Do tego wykroki lub przysiady bułgarskie, które można robić zmniejszym obciążeniem.
Dla wielu najlepsze ćwiczenie na świecie. Potrzeba sztangi (ewentualnie gryfu heskagonalnego), obciążenia, maty i sporo miejsca. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że ćwiczy się go naprawdę dużymi ciężarami.
Domowy zamiennik? Wg nas nie ma adekwatnego. Hantle, czy kettle:
Koszt i miejsce na: ławeczkę, sztangę, stojaki i obciążenie.
Domowy zamiennik? Pompki. Można nawet założyć plecak z obciążeniem i robić je pod różnymi kątami. Na pewno jednak nie uda Ci się odtworzyć wyciskania 80kg. Nie mówiąc już o tym, że pompki nie angażują klatki w taki sam sposób.
To może wywołać uśmiech na twarzy… ale tylko u osób, które nigdy nie podciągały się na drążku w futrynie. Niewielki zakres rozstawu rąk sprawia, że mniej trenujesz plecy i bardziej angażujesz ręce. Nie mówiąc o tym, że już przy neutralnym chwycie mogą zblokować ci się łokcie 😉 Drążek w futrynie jest też dość niebezpieczny. Nawet dobrze zainstalowany może czasem się obsunąć a upadek na ziemię może skończyć się urazem pleców i rozciętą głową – piszemy z autopsji.
Domowy zamiennik? Brak. Chyba, że domownicy pozwolą Ci przewiercić drążek do sufitu lub ściany. Koszt prawie żaden, a podciąganie jest kolejnym super-ćwiczeniem.
Doskonałe ćwiczenie, które wymaga bardzo stabilnego sprzętu. Milczeniem zbywamy pomysły o krzesłach, narożnych szafkach w kuchni, czy… wannie. To się nie może udać. Oczywiście można kupić specjalne poręcze do pompek, tyle tylko, że zajmują sporo miejsca i nie bardzo przydają sie do czegoś jeszcze sensownego.
Może nieco na wyrost, bo przecież na rower i pobiegać można się wybrać zawsze. Pod warunkiem, że uwielbiasz nasz klimat i nie przeszkadzają ci chłód, i deszcz. Większość osób woli jednak w taką pogodę siedzieć w domu. A co ze sprzętem w domu? Każdy z nas ma przynajmniej jednego znajomego, który kupił bieżnię, rowerek lub orbitrek i w ten sposób nabył najdroższy (ale za to świetnie wyglądający) wieszak na ubrania.
Mówi się, że ćwiczyć można wszędzie. I to jest prawda. Jeśli chcesz się tylko poruszać i masz do tego odpowiednio dużo motywacji, to i pajacykami zrobisz niezłą kondycję. Jeśli chcesz być fit – pompki i przysiady też dadzą radę. Ale jeśli chcesz zrobić kompleksowy i porządny trening – zapraszamy 😉
Do zobaczenia w klubie!